| |
19jurek56 | 17.08.2019 09:19:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #4233743 Od: 2012-3-12
| Dzięki Andrzej!!!! Daj znać, może sie uda!!!!! Na bank korci!!!! Z drugiej strony jak słyszę że u nas 1 maja są miejsca że łowią po kilkanaście szczupaków, patrz Korzun,to się zastanawiam, chciało by się być wszędzie, realia są inne. |
| |
Electra | 23.12.2024 05:57:22 |
|
|
| |
longin | 17.08.2019 10:38:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #4235643 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 4 | Do Artura też masz nie bardzo daleko,i na 1 maja możesz się wybrać. Koszt porównywalny, zdrowie masz. Masz link do ośrodka w Szwecji. Dobry późną jesienią X - XI.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
19jurek56 | 18.08.2019 12:03:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #4249524 Od: 2012-3-12
| Hej!!! Zdrowie...., to wiesz, niestety pesel nie kłamie, ważne co w głowie!!!! |
| |
longin | 27.10.2019 11:54:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #5239157 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Witajcie! Wróciłem kilka dni temu z kolejnej wyprawy do Skandynawii. Byłem 7 dni w bazie Mikkelvik Brygge.80 km na północny zachód od Tromso. To już trzeci mój pobyt w tej bazie. Niestety pogoda w tym roku nie była łaskawa. Tylko pierwszy dzień był słoneczny i bezwietrzny umożliwiając bezpieczne pływaniem po oceanie. Następne dni były tylko gorsze. Deszcz,śnieg i wiatr dochodzący w porywach do 10m/sek. Powodowało to dość silne falowanie oceanu, dlatego zrezygnowaliśmy z pływania po niespokojnym Morzu Północnym. Łowiliśmy ryby w fiordzie,lub przy sprzyjającym wietrze na granicy fiordu i otwartego oceanu. W związku z tym z rybami było dość kiepsko. Choć udało się złowić kilka halibutów. W tym największy wyprawy, mający masę 21 kg. Kilka dość pokaźnych dorszy i o dziwo kilka karmazynów na nie zbyt dużej głębokości.Generalnie nie było rewelacji jak na Norwegię, ale i tak uważam,że wyprawa była udana. Droga powrotna obfitowała w przygody. Zaczęło się jeszcze w bazie. Lot mieliśmy o 6.30 z Tromso do Oslo. Więc ,żeby zdążyć na samolot musieliśmy wyjechać około 2.00 w nocy. Okazało się, że jest około -3 C i śnieżyca. Więc przeprawa przez góry po słabo,żeby nie powiedzieć w ogóle nie odśnieżonej drodze była dość stresująca. Mimo wszystko zdążyliśmy na czas, na lotnisko. Lot do Oslo przebiegał bez problemu. Jak i lot do Krakowa. Emocje się zaczęły z chwilą podchodzenia do lądowania. Nad Krakowem utrzymywała się silna mgła. Dopiero trzecia próba lądowania okazała się skuteczna! Uff!!!! Dalsza podróż z lotniska do domu już bez problemu.
Kilka zdjęć z tegorocznej wyprawy.
Kraby! Krab królewski. Delicje.
Tajska zupa rybna! Niepowtarzalny smak, ze świeżych ryb!
Zjedzona została błyskawicznie! Kolejny Troll do mojego zbioru
_________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
ryzel1976 | 29.10.2019 10:15:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Posty: 738 #5244168 Od: 2010-2-17
| Gratuluję udanej wyprawy Andrzeju Widoki przepiękne. Widzę ,że towarzyszył Wam norweski Troll Na szczęście, że dobrze wszystko się skończyło. PS: Tego kraba to wsunąłbym, w towarzystwie dobrego piwa, nosem |
| |
19jurek56 | 07.11.2019 18:40:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #5259156 Od: 2012-3-12
| Cześć!!! Graty Andrzej, wspomnienia będą, jest co!!!Co tu pisać, zazdroszczę, ale pozytywnie żeby nie było!!!! |
| |
longin | 25.11.2019 20:46:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #5312272 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 1 | Witajcie! Wczoraj wróciłem z kolejnej wyprawy do Skandynawii. Tym razem byłem w okolicy Karlskrony. Na szkierach. Na wyspie Jordo. Wyjazd ze wszech miar udany. Może oprócz pogody. Trochę wiało i padało. Ale ogólnie dało się wytrzymać A ilość i wielkość łowionych szczupaków nawet jak na Szwecję wprowadziła mnie w podziw. Największy miał 96 cm. Do metra nie wiele zabrakło!! Ale najciekawsze było to,że w jednym miejscu brały ryby prawie o takiej samej wielkości od 88 do właśnie 96cm. Mnóstwo zatok i zatoczek, prawie o takiej samej głebokości sięgającej czasem, rzadko około 1 do 2 metrów głebokości. Ale najwięcej szczupaków padło na niewielkiej głębokości sięgającej najwyżej 1-go metra. Woda mocno porośnięta roślinnością podwodną. Na szczęście były wolne połacie w których z mniejszą czy większą trudnością dało się prowadzić przynętę. Czasem udawało się nie haczyć za rośliny. W takich miejscach były brania na niewielkie gumy. Kopyta, ripery czy błystki antyzaczepowe. Bardzo ważna była ich wielkość. Nie mogły być większe niż 8 - 10 cm. Na większe nie było brań. Kolor nie był istotny. W ciągu tych kilku dni pobytu mogłem złowić może około 100 szczupaków. Przestałem liczyć, bo nie miało to sensu. Zbyt szybko się pogubiłem Miejscowi mówili,że jeszcze później czyli w grudniu szczupaki jeszcze lepiej biorą! A głównym ich pożywieniem, jak się zdaje, są cierniki! Bo jeden ze złowionych szczupaków wypluł ich kilkanaście! Nie mam pojęcia jak takie duże ryby mogą wyżyć na takich małych!? Innych ryb poza szczupakami nie udało się nam złowić. A są tam ponoć jeszcze dorodne okonie! Kilka zdjęć!
_________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
ryzel1976 | 26.11.2019 10:30:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Posty: 738 #5312426 Od: 2010-2-17
| Coś wspaniałego !!! Andrzeju, pogratulować udanej wyprawy oraz złowionych ryb Naprawdę. Niewiarygodne |
| |
19jurek56 | 27.11.2019 17:29:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #5312936 Od: 2012-3-12
| Cześć!!! Ja pitolę, wierzyć się nie chce że są jeszcze takie miejsca!!!! Super Andrzej!!!! Rozumiem że kaczory ci już się opatrzyły hi,hi,hi,hi Graty wielkie!!!! |
| |
longin | 19.01.2020 18:09:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #5381262 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Cześć! A końcem maja tego roku wybieram się ponownie do Norwegii. W to miejsce:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Bardzo zróżnicowane głebokości. Dochodzą nawet do 500 metrów. Ale co ważne, są też górki o głębokość 20 - 30 metrów i bardzo rozległe piaszczyste blaty. A co za tym idzie możliwość złowienia całej gamy ryb. Z halibutem na czele! _________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
19jurek56 | 20.01.2020 17:47:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #5382175 Od: 2012-3-12
| Cześć!!! Tylko wróć!!! Bo miejsce piękne, jeszcze cię uwiedzie!!!! |
| |
Electra | 23.12.2024 05:57:22 |
|
|
| |
ryzel1976 | 27.01.2020 13:01:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Posty: 738 #5390809 Od: 2010-2-17
| Fajna sprawa. Już życzę udanej wyprawy |
| |
longin | 24.09.2020 16:07:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #6013974 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Witam! Norwegia nie wyszła przez wirusa. Przełożona na rok następny.
Za dwa tygodnie ruszam tu!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Teraz w Szwecji prawie bez wirusa. Mam nadzieję połowić i odkuć się, za nieudany wyjazd do Norwegii! _________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
19jurek56 | 26.09.2020 09:12:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #6021488 Od: 2012-3-12
| Cześć!! Obejrzałem, przeczytałem, oby pogoda dopisała, będzie dobrze!! Powodzenia Andrzej!! |
| |
longin | 25.10.2020 12:45:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #6317611 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Szwecja. Sottern 2020.
Witajcie.
Wróciłem kilka dni temu ze Szwecji. Dość długo się zastanawiałem, czy jest sens w obecnej sytuacji na wyjazd. Przeważyło to że u naszego północnego sąsiada ilość nowych przypadków covida-19 była znikoma. Pakownie i w drogę do Gdyni, przed nami 600 km. I remont czy raczej budowa kolejnego odcinka autostrady. Od Częstochowy po Piotrków Trybunalski jeden wielki korek. Ale wszystko się udało i do Gdyni docieramy ze sporym zapasem czasu. Wjeżdżamy na prom. Kabina. Kolacja,. Spotykam się z Cpt. Lego. Kilka zdań, jedno piwko i każdy do swojej kabiny. Na wszelki wypadek ograniczamy kontakty międzyludzkie do minimum.
Rano w Karlskronie mglisto, deszczowo, ogólnie nie bardzo. Przed nami droga licząca prawie 400 km. Na miejsce docieramy wczesnym popołudniem. Rozmowa z sympatyczną szwedka, i łodziami z całym dobytkiem przeprawiamy się do domku na wyspie. Rozpakowanie. Zagospodarowanie. Kolega szybko uzbraja wędkę i wybiera się na krótki rekonesans wokół wyspy. Efekt kilka średnich szczupaków. Zaczyna się nie najgorzej. Jemy kolację: golonka po bawarsku specjalnie przywieziona na tą okazję! .
Rano wypływamy na ryby. Pogoda fatalna dość duży wiatr, przelotne na szczęście nie zbyt obfite opady. Jezioro ma powierzchnię ok. 3000 ha. Północna część dość płytka mająca ok 5 do 6 metrów głębokości, a południowa głęboka, z rowem ciągnącym się prawie wzdłuż całego południowego brzegu do głębokości 16 - 18 metrów. Z kamienisto-piaszczystym dnem. Wymarzone miejsce na sandacze. Którego w tym jeziorze, jest ponoć w olbrzymiej ilości. W pierwszym dniu łowimy we czterech kilka szczupaków, i nic więcej. Drugi dzień jeszcze gorszy. Fatalna pogoda. Silny wiatr, łodzie jak na tak duża wodę wydają się być nie co małe, a z pewnością silniki mające kilka koni już z pewnością za słabe. O sandaczach możemy tylko pomarzyć. Szwedzi którzy łowią na trolling też nie mają żadnych wyników.
Dopiero w trzecim dniu, pogoda nie co się poprawiła. Słonecznie wiatr umiarkowany, temp około 10 C. Idealne warunki do łowienia mętnookiego drapieżnika. Szukamy stanowisk drobnicy, które gwarantują obecność drapieżników. Udaje się namierzyć żerujące okonie. Żaden niestety nie przekracza 40 cm. Łowimy ich kilkanaście. Największy ma 39 cm. Po południu zacinam małego sandaczyka, taki ok. 40 cm. Spada z haka zanim dociągnąłem do w pobliże podbieraka. Kilka szczupaków też nie przekraczają 60 - 70 cm. Ale to już coś.Przez następne dni orzemy główkami po 30 - 50 g dno rowu. Bez żadnych efektów sandaczowych. W sumie przez wszystkie dni udało się nam zaciąć we czterech trzy może cztery sandacze. Wszystkie nie miarowe.Żadnego nie udało się dociągać do podbieraka. Nie byliśmy w stanie namierzyć stanowisk sandaczy w tym jeziorze. Łowiliśmy dość dużo okoni i trochę szczupaków.Ale żadnych okazów. Pierwszy raz w Szwecji widziałem zastawione sieci!! Które rybak sprawdzał co dwa trzy dni. Nie bardzo wiem co w nich było. W ofercie biura jezioro ma " ksywę" Sandaczowy Raj! Wniosek jaki mi się nasuwa to taki: Albo my nie potrafiliśmy namierzyć sandaczy, albo ich w tym jeziorze zbyt dużo nie ma. Choć wiem z doświadczenia, że w szwedzkich jeziorach sandacze zachowują się bardzo chimerycznie, i nie zawsze daje się namierzyć ich stanowiska. I właśnie dlatego być może ponieśliśmy tym razem porażkę. W drodze powrotnej na promie rozmawiam z Markiem. U nich było podobnie. I to mnie pocieszyło, że nie tylko my nie potrafiliśmy namierzyć sandaczy!
_________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
19jurek56 | 28.10.2020 16:41:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #6350298 Od: 2012-3-12
| Cześć!!! Który to już raz wyjechałeś?? Ile było porażek?? Ważna chęć, ambicja, i głód przygody!!! Okonie piękne, bardzo lubię czuć takiego na kiju, szczególnie lekkim!! A gdzie broda???????? Pozdrawiam!!!!! |
| |
longin | 29.10.2020 20:37:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #6361872 Od: 2009-12-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Cześć! Pierwszy raz o ile pamiętam pojechałem do Skandynawii, a konkretnie do Norwegi to był rok 2007. Później jeździłem tam dwa, a czasem nawet trzy razy w roku. Także wyjazdów już nazbierało się trochę, i doświadczenia również. Tym razem nastawiłem się na konkretną rybę - sandacza, którego nie udało mi się złowić. Co nie znaczy, że nie łowiłem. Owszem łowiłem dość dużo okoni, trochę szczupaka. Może mniej iż zwykle, ale zawsze. Ten rok, a ściślej ta jesień jest w Skandynawii tj. w Szwecji dość kiepska nikt nie wie dlaczego. W Norwegii chyba nikt nie był z powodu epidemii. Więc nie wiadomo jak tam było. Choć znajomi złowili ogromnego halibuta.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA
Jeżeli wszystko dobrze się skończy z Covidem i zdrowie dopisze, to jeszcze w przyszłym roku planuję ze dwie wyprawy do Skandynawii, może nawet trzy! I na tym zakończę moją przygodę z Północną Europą!
P.S Broda jak broda! Zgolona, z powodu Covida i perturbacji z fryzjerem. Ale zapuszczę na zimę na nowo! Pozdrawiam! _________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
19jurek56 | 01.11.2020 15:53:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #6388038 Od: 2012-3-12
| Zyczę takiej ryby jak na filmie!!! Andrzej, mam pytanie, czy namówię cię na wyjazd na Wersamine, zapewne słyszałeś o tym jeziorze, chłopaki byli w tym roku, ja niestety nie mogłem, ale obiecałem sobie przyszły. termin do uzgodnienia, od pazdziernika przyszłego roku przechodzę na emeryturę. Przemyśl, ja jestem zdeterminowany!!! Oby tylko zdrowie było!!!/Pozdrawiam i zdrowia życzę!!! |
| |
19jurek56 | 01.11.2020 15:55:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 640 #6388069 Od: 2012-3-12
| Kwatera jest, łódki też, koszty stosunkowo małe!! Oczywiście jak będzie więcej chętnych to jeszcze lepiej!!! |
| |
longin | 02.11.2020 15:06:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Będzin.
Posty: 1469 #6397780 Od: 2009-12-17
| Witaj! Oczywiście. Kwestia tylko odpowiednio wcześniej wybrać termin i wszystko do dogadania! _________________ Jestem Polakiem gorszego sortu! I szczycę się tym!!! |
| |
Electra | 23.12.2024 05:57:22 |
|
|