| |
jurcys | 06.03.2010 15:45:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 212 #482111 Od: 2010-2-14
| Święte słowa i jedynym pocieszeniem jest fakt że takich pseudo mistrzuniów nie mamy za wielu. Solista jest w stanie namącić, choć tylko na krótką metę, na szczęście!!! _________________ http://jurek.webnode.com/
|
| |
Electra | 15.11.2024 21:05:25 |
|
|
| |
rooster. | 06.03.2010 15:49:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 386 #482115 Od: 2010-2-15
Ilość edycji wpisu: 2 | To chyba Jurku ja mam pecha, bo na 10 spotkanych wędkarzy w zeszłym roku prawie połowa to oszołomy. Na samym kanale Żerańskim w Warszawie kilku takich spotkałem. Brany każdy gatunek ryby i każda ilość zabierana do domu. |
| |
jurcys | 06.03.2010 15:51:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 212 #482117 Od: 2010-2-14
| Zgadza się że często takich można trafić, jednak nie starają się być profesorami wszechwiedzy!!! Jak ....szkoda klawiatury na to słowo! _________________ http://jurek.webnode.com/
|
| |
glizdziarz | 06.03.2010 15:53:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Bełchatów
Posty: 1139 #482119 Od: 2010-2-21
| O matko mam wyrzuty sumienia bo czasem zabiorę rybę do zjedzenia lub dla psa. (zaprzyjaźnione kociska gardzą rybami) _________________ Mieszkam obok "wielkiej dziury", z której za ćwierć wieku będzie piękne jezioro |
| |
okonhel | 06.03.2010 15:53:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: HEL
Posty: 629 #482120 Od: 2010-2-21
| Mądre słowa Kamilu. Dzięki takiej "edukacji" młodzieży i takiemu myśleniu jakie tam spotkałeś ryb jest tyle ile jest. Potrzeba będzie dziesięcioleci by zmienić ten czysto rybacki sposób myślenia. Sam mam to w rodzinie - ojciec był rybakiem i ciężko go przestawić na wypuszczenie jakiejś ryby. Ludzie nie rozumieją różnicy między rybactwem a wędkarstwem. Nie raz słyszałem w domu po powrocie z pstrągów: "Ile złowiłeś? Mówię :12 w tym 2 wymiarki. To gdzie je masz? Wypuściłem. To po cholerę jechałeś 100 km w jedną stronę? " Takich dialogów miałem wiele.... |
| |
Dyrekto | 06.03.2010 15:58:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kalisz
Posty: 266 #482126 Od: 2010-1-19
| no tak ale ja i tak czasem "okazowego" przegranego zabieram i zjadam , w zeszłym roku zjadłem aż trzy zębole na święta(tzn moja rodzina) czy to dużo ? tak czy inaczej lekcja się nada niestety niektórych już niczego się nie nauczy , min. i mnie hahaha. będę zżerał sobie co jakiś czas trofea .jaja sobie robię. oczywiście że nie piję do nikogo ale faktem jest to że czasem zjem złowioną rybkę i uważam że jestem spoko bo 90% ma u mnie fory _________________ "życie to wieczna tułaczka pośród przeciwności losu" piotr s. alias dyrekto |
| |
jurcys | 06.03.2010 16:02:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 212 #482128 Od: 2010-2-14
| Jacku nie mogę nie przyznać Ci racji bo sam często słyszę uwagi na łowisku pod swoim adresem, gdy wypuszczam ryby, szczególnie sandacze pod wymiar. Jednak zauważam coraz więcej ludzi, którzy robią podobnie i cieszy mnie fakt że nie wszyscy chcą naśladować biorących co popadnie. _________________ http://jurek.webnode.com/
|
| |
ysy_w | 06.03.2010 16:05:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482132 Od: 2010-2-14
| Glizdziarz - mi też czasem zdarza się zabrać rybę... Naprawdę, nie namawiam nikogo do całkowitego no kill, bo sam tego nie stosuję. chodzi mi o zmianę świadomości młodych wędkarzy. Wielu, naprawdę wielu z nas zabiera WSZYSTKO co tylko uda się złowić. Nie zmuszam nikogo do wypuszczenia sandacza czy szczupaka, a nawet bolenia - który nie należy do kulinarnych rewelacji. Jeżeli ryba jest złowiona zgodnie z RAPR'em - to smacznego. Ale po co mordować kilogram uklejek na każdej zasiadce? Ktoś jest smakoszem - ok, niech nałapie i usmaży. Ale nie za każdym razem gdy jest nad wodą !!! Albo wywalanie jazgarzy na lód - bo to szkodnik... Przecież to ciemnota wprost ze średniowiecza... Albo zabieranie kilkudziesięciu płoteczek po 12-14 cm... Bo płoć nie ma wymiaru... No i co że nie ma/ To trzeba ją pożreć? Kurcze, wypuścić i złowić kilka czy kilkanaście troszkę większych, a nie mordować setki sztuk narybku. O tym mówię, a nie o zabraniu czasem ryby na patelnię czy co jakiś czas kilku sztuk dla kota _________________ łysy wąż |
| |
ysy_w | 06.03.2010 16:09:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482137 Od: 2010-2-14
| Mam kolegę, który ZA KAŻDYM RAZEM gdy jest na rybach ( a jest chyba częściej nawet ode mnie ) zabiera KAŻDĄ złowioną rybę. Gość jest niereformowalny !!! Już nawet staraliśmy się z kolegami z niego szydzić - wprost. Że zżera uklejki, jazgarze, płotki i krąpiki po 12 cm. Dosłownie !!! Potrafi zabrać 50 uklejek, 50 jazgarzy i kilkanaście krąpi wielkości zegarka. I jeszcze stara się nas przekonywać, że to dla kotka. Podkreślam, że tak jest za każdym razem, a na rybach jest ze 4 -5 dni w tygodniu !!! Przecież nawet największy i najgłodniejszy kot srałby już tymi rybami na kilometr _________________ łysy wąż |
| |
rooster. | 06.03.2010 16:11:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 386 #482141 Od: 2010-2-15
| A nie ma on na drugie imię Kot |
| |
ysy_w | 06.03.2010 16:13:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482145 Od: 2010-2-14
| no właśnie chyba nie roosterku _________________ łysy wąż |
| |
Electra | 15.11.2024 21:05:25 |
|
|
| |
ysy_w | 06.03.2010 16:13:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482147 Od: 2010-2-14
| założę się, że do słoików upycha albo kotleciorki kręci po nocach _________________ łysy wąż |
| |
jurcys | 06.03.2010 16:15:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 212 #482150 Od: 2010-2-14
| Duży kot, to kocur! i może więcej potrzebować> _________________ http://jurek.webnode.com/
|
| |
rooster. | 06.03.2010 16:15:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 386 #482151 Od: 2010-2-15
| Kurcze gdzieś musi te weki i kotlety handlować, bo nikt by tyle nie przejadł |
| |
ysy_w | 06.03.2010 17:10:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482230 Od: 2010-2-14
| Albo prowadzi handel wymienny tylko na co tyle mięcha rybiego wymienić? _________________ łysy wąż |
| |
jurcys | 06.03.2010 17:23:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 212 #482239 Od: 2010-2-14
| Może rybą za robaka, albo fajkę? _________________ http://jurek.webnode.com/
|
| |
glizdziarz | 06.03.2010 17:40:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Bełchatów
Posty: 1139 #482257 Od: 2010-2-21
| Albo proadzi produkcję białych robaków lu nawozi ogródek _________________ Mieszkam obok "wielkiej dziury", z której za ćwierć wieku będzie piękne jezioro |
| |
glizdziarz | 06.03.2010 17:50:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Bełchatów
Posty: 1139 #482270 Od: 2010-2-21
| Jazgarek w zupie rybnej to podstawa _________________ Mieszkam obok "wielkiej dziury", z której za ćwierć wieku będzie piękne jezioro |
| |
ysy_w | 06.03.2010 18:21:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482329 Od: 2010-2-14
| Być może i tak, ale czy popierasz Gangaleonie tych, którzy ZAWSZE zabierają te uklejki, jazgarze czy karasie i to w KAŻDEJ ILOŚCI? Bo mówię o tym, co napisałem dużymi literami. _________________ łysy wąż |
| |
ysy_w | 06.03.2010 18:30:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 614 #482346 Od: 2010-2-14
| Taaaa, to też jest bezmyślne postępowanie....
No, na razie uciekam bo mój babok wrócił ze sklepu .... z lodami !!! Że tak powiem - idę lizać _________________ łysy wąż |
| |
Electra | 15.11.2024 21:05:25 |
|
|