| |
mateuszwos | 03.12.2009 22:59:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 371 #380560 Od: 2009-12-1
| Birbant - jak posłużyć się spinningiem
W związku z rozwijającym się w zastraszającym tempie wędkarstwie spinningowym zwiększa się wachlarz możliwości spinningisty a także różnorodność łowionych gatunków ryb. Jeszcze niegdyś ze spinningiem wiązano takie gatunki jak szczupak, okoń, może sandacz. Dzisiaj z powodzeniem przy pomocy giętkiego kijka i sztucznej przynęty można oszukać wiele innych gatunków ryb. Złowienie bolenia, klenia, jazia, brzany a nawet wzdręgi, leszcza czy suma nikogo nie dziwi. Ja zechcę Państwu podpowiedzieć jak przy pomocy spinningowego oręża pokonać ostatniego z wymienionych - suma.
Na początek co nieco o wędzisku. Jak wszystkim wiadomo sum to nie ukleja i rozmiary osiąga naprawdę zdumiewające nawet w naszych niekoniecznie sprzyjających, polskich warunkach. Ponadto należy do ryb bardzo walecznych dlatego powinniśmy się uzbroić w solidny kij o długości od 2 do 2,5 metra. Rzadziej stosuje się kije dłuższe z uwagi na fakt że suma łowi się na spinning głównie ze środka pływającego tj. łodzi czy pontonu. Jednak i połowy z brzegu dają efekty i w takim wypadku wędzisko nawet mierzące 3 metry nie będzie przesadą. Typów i marek wędzisk nie podaję bo to raczej kwestia portfela jakiej marki wędzisko sobie sprawimy. Generalnie musi to być wędzisko solidne.
Kołowrotek - jeśli chodzi o młynki to także odpustowe odpadają bo choć dobrze sprawują się przy holu płoci o tyle holu suma raczej nie wytrzymają. Dlatego kołowrotek polecam dość mocny o stałej szpuli z dużym zapasem żyłki. Sum niby ma w zwyczaju murowanie do dna ale potrafi także zaskoczyć naprawdę długim odjazdem. Aby uniknąć niemiłej niespodzianki taki zapas nie powinien być bardziej skąpy aniżeli 150 metrów. Niezbędnym jest aby kołowrotek był zaopatrzony w sprawny hamulec zapobiegający zerwaniu żyłki nagłym szarpnięciem przyciętego wąsala. To że hamulec jest sprawny to jeszcze nie wszystko i zawsze należy sprawdzić jego ustawienie aby nie przekraczało wytrzymałości żyłki a zarazem nie pozwalało na swobodne jej wysnuwanie.
Linka - ten element zestawu jak dwa poprzednie także musi cechować nie byle jaka wytrzymałość. Jeśli zdecydujemy się na żyłkę to polecam z zakresu 0,30 - 0,40 mm grubości. Cieńsza nie odpowiada gatunkowi ryby jaką planujemy łowić a grubsza może sprawiać kłopoty przy zarzucaniu ponieważ będzie zbyt sztywna co utrudni wysnuwanie ze szpuli. Alternatywą jest plecionka. Jej zaletą względem żyłki jest znacznie większa wytrzymałość w przypadku takich samych grubości. Jednak ja osobiście nie polecam plecionek. Mają skłonność do plątania się, a przyznacie że rozplątywanie linki szczególnie nocą nie należy do przyjemności. Druga sprawa to jej budowa i budowa uzębienia suma. Gęste i drobne ząbki birbanta niczym pumeks skutecznie rozrywają i przecierają włókienka plecionki.
Przynęty - teraz czas na to co ma dyndać na końcu żyłki. Tu na miejscu będą różnego typu błystki, kopyta, woblery o wolnej pracy, wręcz leniwej. Jeśli chodzi o barwę to nie należy się zbytnio przejmować chociaż stosowanie super jaskrawych przynęt może mieć wpływ na pogorszenie brań. Waga przynęt powinna umożliwiać prowadzenie jej w przydennych partiach wody jeśli łowimy dniem i w płytszych gdy łowimy nocą. Co do rozmiarów naszych wabików to mogą być bardzo zróżnicowane bo jak wiadomo ogromny sum potrafi zassać kilowego klenia tak jak i małą uklejkę. Ja jednak nie przesadzam z wielkością przynęt bo ciągle liczę na branie sandacza, którego jeszcze nie złowiłem. Dlatego zakładam kilku lub kilkunastocentymetrowe przynęty. W dzień dodatkowo uzbrajam je w wolframowy przypon. Sugeruję i Wam aby wybierając się na połów tego drapieżnika nie nastawiać się tylko na sztuki rekordowe. Po pierwsze wyholowanie takiego okazu na spinningowy kij graniczy z cudem a po drugie miesiącami możemy się nie doczekać brania. Dlatego zestaw spinningowy nie musi być tak ciężki jak gruntowy a przynęty bardzo wielkie, co pozwoli nam częściej cieszyć się kilku albo kilkunastokilogramowymi okazami.
Mimo wszystko musimy pamiętać, że sprzęt choćby był najlepszy sam ryb łowił nie będzie. Trzeba troszkę poznać obyczaje wąsatego. Po pierwsze gdzie szukać. Jeśli łowimy w dzień powinniśmy obławiać wszelkie zagłębienia, rynny, wyrwy itd. Przynętę należy prowadzić w przydennych partiach wody bardzo powoli ale jednostajnie. Bez szarpania opadania przyspieszania jak to ma miejsce przy połowie okonia czy sandacza. Jednak na większe efekty możemy liczyć nocą. Wtedy możemy obławiać płytsze partie wody tam gdzie zbierają się stada drobnicy, które najskuteczniej wabią suma. Dobrze jest poznać łowisko, jego topografię, miejsce lądowania, głębokość itd. Ułatwi to nam operowanie kijem, prowadzenie przynęty czy hol podczas ciemnej nocy. Jeśli chodzi o miesiące w których sum jest najaktywniejszy, to sprawa jest prosta. Już po zakończeniu okresu ochronnego sum jest w czasie największej aktywności i gotowości do pobierania pokarmu. W gorące lipcowe czy sierpniowe dni sum zachowuje się jak ułan po opanowaniu gorzelni. Zasysa wszystko co spotka na drodze i właśnie te miesiące ja uznaję za najlepsze. Zdarza się że sumy biorą odważnie i we wrześniu przy sprzyjających warunkach ale ogólnie jest to król lata.
Kończąc chciałem wszystkim sympatykom sumowych wypraw życzyć przede wszystkim cierpliwości w wyczekiwaniu lipca no i oczywiście wielu, wielu wrażeń nad wodą. Niech to lato obdarzy Was spełnieniem Waszych wędkarskich planów. _________________ Wędkarstwo, przyroda, spokój |
| |
Electra | 05.01.2025 15:45:55 |
|
|
| |
jurekb | 04.12.2009 08:30:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 50 #380630 Od: 2009-12-3
| Bardz ciekawy artykuł i przydatny dla łowiących suma |
| |
tinca | 04.12.2009 09:16:47 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie
Posty: 243 #380648 Od: 2009-11-24
| Przyznam się szczerze, że na spinning tylko raz udało mi się złowić suma. Może to wynika z tego, że rzadko spinninguję na sumowych łowiskach. Mam za to ciekawostkę - jak mi się uda odnaleźć wrzucę zdjęcia błystki wahadłowej popularnej w latach '70-tych. Ja używam jej na sandacza, a podobno była wymyślona specjalnie na sumy. Wygląda tak jakby wąską, długą wahadłówkę zgiąć wzdłuż na kształt odwróconej rynienki. Mocowanie kotwiczki jest standardowo z tyłu, natomiast żyłkę wiąże się do krótkiego drutu zamocowanego luźno w 1/3 długości od spodu blaszki. Praca jest ciekawa - kołysze się na boki, a przy silniejszym pociągnięciu uderza w dno. Była sprzedawana również w wersji odwróconej, to znaczy kotwiczka znajdowała się w 1/3 długości, a żyłka normalnie od przodu. Przy takim mocowaniu blaszka nie schodzi do dna, a tylko się kolebie na boki. Myślę, że kolega Jurek B powinien znać tą wahadłówkę ja dostałem ją od mojego ś.p. Taty i na sandacze była rewelacyjna, teraz jej nie używam, bo to ostatni egzemplarz. |
| |
mateuszwos | 04.12.2009 11:03:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 371 #380693 Od: 2009-12-1
| Ta druga opcja kiedy kotwiczka jest u dołu jest bardzo ciekawa. Chodzi o to że sumy zdecydowana większość ofiar chwytają od dołu. Dodatkowo jeśli nie uderzała o dno to też jest według mnie plus. Ponieważ sum z dna zbiera wiele pokarmu ale takiego który nie ucieka i da namierzyć się wąsami. Czyli pijawki, raki, ślimaki, trupki itd. Jeśli poluje na żywą rybkę to spodziewa jej się nad sobą. _________________ Wędkarstwo, przyroda, spokój |
| |
wedkarz321 | 04.12.2009 22:26:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: wędkarz z nad Prosny:-)
Posty: 13 #381309 Od: 2009-12-1
| Bardzo fajnie się czyta pozdrawiam _________________ Wodom cześć. |
| |
hubi | 05.12.2009 12:21:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 69 #381517 Od: 2009-12-3
| Mateusz ciekawy artykuł napisałeś,ja dziś po dłuzszej chorobie mojej i synka postanowiłem wybrać się pobiegać ze spinerem na warte w Czestochowie na 4 godzinki biczowania tylko 2 krótkie szczupaczki natomiast mój Hubek miał tylko same straty kilka gumek zostawił na dnie szkoda tylko ze w naszej Czestochowskiej warcie niema duzych ryb pozdrawiam. |
| |
mateuszwos | 05.12.2009 12:46:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 371 #381543 Od: 2009-12-1
| Dzięki. Niech synek próbuje będzie jeszcze z niego specjalista. pozdrawiam _________________ Wędkarstwo, przyroda, spokój |
| |
hubi | 05.12.2009 18:22:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 69 #381801 Od: 2009-12-3
| Mateusz pisz jak najwięcej masz ręke do pisania czekamy na nastepne wpisy. |
| |
tinca | 02.01.2010 11:30:33 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie
Posty: 243 #401097 Od: 2009-11-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam Kolegów! Posty dotyczące ostatniego rekordu suma z Rybnika pozwoliłem sobie przenieść do nowego tematu -
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Zapraszam do rozwijania dyskusji. |
| |
Dyrekto | 13.02.2010 16:55:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kalisz
Posty: 266 #451473 Od: 2010-1-19
| hubi - myslę że się mylisz co do tych sumów w twojej okolicy , niepamiętam w którym czasopiśmie czytałem właśnie o połowach suma w okolicy częstochowy nad wartą i to wcale nie były małe osobniki , o ile pamiętam coś ok. 20 kg. . rzeka (zdjęcia) wiła się pomiędzy poprzewracanymi drzewami o zróżnicowanym ciągu wody -widać było gdzie dołki gdzie rwący nurt a gdzie cofka. także być może czeka za tobą ten wąsacz choć trudno moim zdaniem byłoby go wyholować w tamtym miejscu.. _________________ "życie to wieczna tułaczka pośród przeciwności losu" piotr s. alias dyrekto |
| |
esox02 | 14.02.2010 09:17:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: starogard gd
Posty: 8 #452102 Od: 2010-2-14
| Może kol.Tinca zrobisz chociaż szkic tej dziwnej wahadłówki?Od dawien dawna poluję na takie nietypowe przynety,częstokroć rewelacyjne,a takiej jeszcze nie widziałem.Czuję że moje sandacze będą za nią przepadać |
| |
Electra | 05.01.2025 15:45:55 |
|
|
| |
hubi | 14.02.2010 09:26:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 69 #452113 Od: 2009-12-3
| witam ale mnie chodziło o szczupaki małe nie porozumienie przepraszam. |
| |
Dyrekto | 14.02.2010 10:50:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Kalisz
Posty: 266 #452192 Od: 2010-1-19
| no sorki hubi ,ale czyż wąsaty nie byłby idealnym rywalem w takiej dziczy pewnie dałby nieźle popalić. a co do szczupłego to myślę że powinien też mieć jakąś swoją ostoję. prosna niby mała rzeka a potrafią wyholować śliczne sztuki w miejscach gdzie ja bym się nawet nie spodziewał. ot to przykład ze jeszcze wiele muszę się uczyć lub jak to ktoś woli fart _________________ "życie to wieczna tułaczka pośród przeciwności losu" piotr s. alias dyrekto |
| |
jurcys | 14.02.2010 11:17:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 212 #452242 Od: 2010-2-14
| Mateuszu- tak jak byś czytał w moich myślach i specjalnie napisał artykuł, który z pewnością pomoże mi w realizacji tegorocznych planów. Nie chodzi o to że polowanie na sandacza mi się znudziło, zawsze będzie moim wyzwaniem, ale właśnie w tym roku planuje pochodzić ze spinningiem właśni za p.wąsatym. Najwyższy czas upolować tego Pana właśnie metodą spinningową. Dzięki za bogaty materiał i obiecuje że jak zrealizuje swoje plany, to na jesień coś o tym napiszę. Obyś również miał się czym pochwalić. Pozdrawiam! _________________ http://jurek.webnode.com/
|
| |
mateuszwos | 17.02.2010 16:15:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 371 #457213 Od: 2009-12-1
| Proszę bardzo Jurcyś. Cieszę się że moje wypociny mogły się komuś przydać _________________ Wędkarstwo, przyroda, spokój |
| |
salto | 17.02.2010 17:42:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 570 #457390 Od: 2010-2-15
| Od zeszłego sezonu poluję za sumem,na żwirowniach.Niestety jak narazie marnie,sam drobiazg. W tym sezonie wybiorę sie na Wisłę,nawet się wstępnie umówiłem z kolegą jak byłem na tamtym portalu.Ciekawie opisałeś temat połowu suma na spining.Wypróbuję _________________ Łowię bo lubię
|
| |
mateuszwos | 17.02.2010 17:58:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 371 #457438 Od: 2009-12-1
| Na Wiśle polecam też metodę gruntową. Łowisz coś feederem? _________________ Wędkarstwo, przyroda, spokój |
| |
salto | 17.02.2010 18:14:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 570 #457491 Od: 2010-2-15
| W zeszłym sezonie kupiłem federa i tylko raz nim łowiłem,w tym roku myślę to zmienić. _________________ Łowię bo lubię
|
| |
mateuszwos | 17.02.2010 18:20:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 371 #457506 Od: 2009-12-1
| Na feederka Na Wiśle można liczyć na niezłe sumki polecam. _________________ Wędkarstwo, przyroda, spokój |
| |
Electra | 05.01.2025 15:45:55 |
|
|