OFF TOPICK Tu można powiedzieć dzień dobry i pogadać. |
longin pisze: Byłem z kol. Pisaqiem z WTV na Czarnej Przemszy w sobotę. W niedzielę lało cały dzień. Nie wiedzieliśmy,że będzie zarybiana. Ale gumofilce wiedziały . W jednej chwili jak z pod ziemi wyrosło ich kilkunastu. Do momentu zarybienia nie miałem kontaktu z rybą. A " wędkarze " ciążarek i przyponik z malutkim twisterem, krzesełko i sru do wody. Niby zgodne z regulaminem. Ale pachniało kłusownictwem. Ciągnęli jednego tęczaka za drugim. Przy limicie trzech sztuk. Każdy miał w bagażniku przynajmniej po dwa komplety. Mnie złowił się na nowego Kobika taki 40+. Tęczak. Jako,że nie miałem podbieraka wywinął się i tyle go widziałem. Mam mieszane uczucia, pewnie bym go wypuścił. Ale patrząc co robią gumofilce mógłbym go zberetować wiedziony żądzą mięsiarstwa. Pstrąg na masełku z migdałami..... Pierwsza wyprawa i pierwsza ryba! Taki numer na łowiskach gdzie łowię by nie przeszedł,zaraz ktoś by zadzwonił po straż,z tego co wiem to odcinki rzek górskich są całkiem dobrze pilnowane. |