Piątkowe południe spędziłem na jednym ze zbiorników no-kill PZW Opole.Na brzegu wylądowało kilkadziesiąt ryb.Od drobnych płotek,przez leszczyki po 2 karpie.No i jeden mongoł! Presja prawie żadna,a woda żyje,gdyż zwyczajnie nie można beretować wszystkiego co ma ogon.
1 maj na Warcie bez nawet szczupaczego dotknięcia |