Na rybach 2020.
Cześć!!!
No cóż, jak by było się czym chwalić to bym to zrobił. Lipa, czwartek i piątek pogoda fajna, noce zimne, ale ok, ryby......ukleja, płotka 10-15 cm,krąpik tak samo, tyle że się w miarę sympatycznie siedziało, w sobotę to już sodomia i gomoria, tak że wieczorem uciekłem do domu, i dobrze bo nic by z tego nie było. POpływałem trochę łódką, bez kontaktu. NIc sobie nie obiecywałem ale niedosyt jest. Zobaczymy jak dalej.
Wczoraj pojechałem na łowisko które mam zamiar odwiedzać, komercja, dla jasnośći, kur, tragedia, piknik, ze setka aut, grille, opalanie, na banka nie w weekendy tam będę!!
I to tyle.....acha, karty nie opłaciłem, nie wiem czy mam być z tego dumny!!


  PRZEJDŹ NA FORUM