Rzeka Wisła - Stocznia Rzeczna Błaganie o pomoc !!!!!!!!!!!!! . Zw |
W stoczni rzecznej w Płocku ryby zaczęły się dusić już w grudniu , w tej stoczni stacjonuje 5-7 lodołamaczy , ale ich priorytetem było zapobieganie zatorów lodowych na Wiśle oraz przede wszystkim ochrona tamy we Włocławku . Urzędnicy mówili dziennikarzom z Gazety Wyborczej , że 4 spółki , do których to należy woda w tym akwenie o powierzchni 13 hektarów i głębokości ponad 4 metry , że uprzątną martwe ryby i potem je poddadzą utylizacji , ja monitorowałem cały ten akwen i robiłem zdjęcia już w grudniu , gdyż martwych ryb przybywało w zastraszającym tempie . W miesiącu marcu Szef Sztabu Antykryzysowego- Pan Jan Siodłak z Płocka zwlekał z urzędnikami , aby wydać decyzję tym 4 spółkom , aby zaczęły sprzątanie . W międzyczasie w życie wszedł przepis , że martwe ryby nie są odpadami ( artykuł z GW ) , dziennikarze pytali się dlaczego tak długo czekano , zwlekając z tą decyzją , można się tylko domyślać o jakiś machlojkach , gdyż licząc tylko po jednej martwej rybie na metr sześcienny , gdzie ryba waży 100 gram , to wychodzi , jak obliczył Pan Jan Siodłak 13 ton , a było martwych ryb więcej niż jedna , ale na taki wydatek tych czterech spółek , nie byłoby stać .Dopiero po nagłośnieniu sprawy do premiera RP , Prezydenta Kaczyńskiego , Ministra Środowiska i innych Portali oraz telewizji . 24 marca przyjechała ekipa z samochodem na numerach rejestracyjnych z Kutna i 6 ludzi --którzy zaczęli zbierać ryby tylko z brzegów , gdyż kilka dni wcześniej podniesiono śluzę w stoczni ( poziom między Wisłą , a stocznią rzeczna wynosił ponad metr wody na 13 hektarach ) , wszystka ta woda wraz z rybami i bakteriami E.Coli, paciorkowcami , gronkowcami spłynęła do rzeki Wisły , zanieczyszczając ją tonami rozkładającymi się ryb , 26 marca byłem z kolegą strażnikiem PZW , zobaczyć , jak trwa akcja sprzątania przez Państwową i Społeczną Straż Pożarną z Trzepowa oraz kilku przedstawicieli tych 4 spółek , jak twierdził Pan Jan Siodłak , i doznaliśmy szoku ....zebrano kilkadziesiąt worków 60-80 litrowych , natomiast reszta ryb została na naszych oczach spychana przez śluzę do rzeki Wisły przez łódki i motorówki . Wszyscy Ci zbierający nie wiedzieli kim my jesteśmy , dopiero gdy się zorientowali , to zaprzestali spychania ryb ku Wiśle(zrobiłem zdjęcia i krótki film z tego incydentu , film zrobiłem aparatem fotograficznym , ale kolega zrobi z niego film na YouTobe , więc go dołączę ) wtedy podszedł do nas Pan Jan Siodłak i zapytał co tam się dzieje ( chodziło o masę ryb wypływających ze stoczni do Wisły i ogromną ilość ptactwa .......... A ciekawe co będzie z tymi tonami ryb zalegającymi na dnie akwenu o głębokości ponad 4 metrów ?????????????? . Byliśmy znów 27 marca w godzinach po 18.00 w tej Stoczni Rzecznej i zobaczyliśmy , jak podniósł się poziom Wisły ( woda napływa cały czas z południa Polski , a podniosła się o około 1 metra i płynie bardzo silnym prądem ) .....poziom Wisły podniósł się na tyle , że wcześniej wypychane martwe ryby , znów zaczęły wraz z wodą wpływać do akwenu Stoczni Rzecznej , pozostało jeszcze masę ryb na powierzchni wody oraz na brzegach . Zapewne Urzędu Miasta Płocka i czterech Spółek nie jest stać na zbieranie i utylizację tych ryb , dlatego poszli na łatwiznę i lepiej było wypychać te ryby do rzeki Wisły wraz z skażoną wodą . W rozmowie 26 marca z Panem Janem Siodłakiem – Szefem Sztabu Antykryzysowego na terenie stoczni powiedział , a raczej wyliczył , że akwen ten ma 13 hektarów , 4 metry głębokości ---więc jeżeli tylko na 1 litrze sześciennym jest rybka martwa 100 gramowa , to jest ich 13 ton , ale z moich oględzin i zdjęć widać , że na 1 metrze jest ich kilka razy więcej . Dlatego pytamy się ile ryb zebrano w worki , a ile poszło dalej do rzeki Wisły – truć ja dalej , bo nadal jest olbrzymi fetor rozkładających się ryb . Mało tego , nurt w Wiśle jest bardzo mocny , więc gołym okiem widać jak zdrowe ryby wpływają do już skażonego akwenu ( zawsze podczas dużej wody , ryby chronią się w zatokach portach i wszędzie tam , gdzie woda jest stojąca –wie o tym każdy wędkarz . Jestem niemal pewny , że społeczeństwo nigdy nie pozna całej prawdy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! . Społeczny strażnik PZW , członek Ligi Ochrony Przyrody -- Jerzy Suchodolski . <object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/X7m8MMKomyQ&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/X7m8MMKomyQ&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object> |