Wiązania Małysza - skradzione?
Adam Małysz miał nas zaskoczyć na Olimpiadzie pewną nowinką techniczną, na która wszyscy czekali. Okazało się jednak, że producent nie zdążył owego cuda zbudować. Po pewnym czasie wyszło na jaw, że chodziło o prototypowe wiązania, które dla przykładu zastosował jako pierwszy Amman.

Owe wiązania zostały Małyszowi przygotowane na zawody Pucharu Świata. I co się okazało? Że zostały skradzione! Powiedzcie mi proszę, jak to możliwe, że prototypowe rozwiązanie techniczne w sporcie jest skradzione i w takich żenujących okolicznościach: producent wyszedł do WC i wtedy wiązania zniknęły (!!!). Wierzycie w to?

Moim zdaniem wersje są dwie:
1. Wiązań nie było, ale wypadało zrobić zasłonę dymną przed Olimpiadą
2. Wiązania były, ale okazały się niewypałem.

Myślę, że dziennikarze doskonale zdają sobie sprawę z śmieszności wersji Małysza, ale nie chcą burzyć jego ogromnego olimpijskiego sukcesu. Całkiem słusznie.


  PRZEJDŹ NA FORUM