łysy wąż czołem chłopy, |
Krzychu, byłem właśnie z psem nad Wisłą - tam gdzie spotkaliśmy się pod koniec grudnia. Pamiętasz miejsce, w którym jakaś panienka w kombinezonie motocyklowym ślizgała się po lodzie? Lodu już tam nie ma - Wisła płynie !!! Jeszcze trochę takich temperatur i będzie można na klenie ruszyć |