DOBRY HUMOR warto się pośmiać |
Kilka wędkarskich fraszek znalezionych w necie..... Hit Takie sobie bajeczki Autor: Sławek Rybicki Wyciąłem w lodzie dziurę i patrzę jak woda przybiera. Ciekawe - co z dołu widać, wędkarza czy może frajera ??? ***** Mój dziadek chadzał z leszczyną gdy miał na ryby chrapkę ja za to chodzę do związku żeby opłacić składkę. On je oglądał codziennie w cudownej rzeki okrasie ja też je mogę obejrzeć ale niestety w atlasie. ***** Kupiłem kolejną wędkę żeby posiedzieć nad wodą. Posiedzę sobie spokojnie bo ryby nie będą przeszkodą. ***** Dżdżownica na haczyku Kiedyś na mnie spojrzała No kill - rzekła - pamiętasz ?? no i - kurde - zwiała ***** Znów zaciśnięty hamulec, znów ryba została w wodzie. Więc marzy o ABS'ie (zupełnie jak w samochodzie) ***** Oprócz ryb cęnię sobie widoki dokoła a przy plaży nudystów jest ich pełno zgoła. ***** Już troje się urodziło Po wędkowaniu z miłą ****** Odkąd gumki w torbie nosi łowi w towarzystwie Zosi ****** O pewnym członku Na zebraniu swego koła znalazł się przypadkiem zgoła. ***** Trudności Niektórym, są ryby przeszkodą w biesiadowaniu nad wodą. ****** O zasłużonym działaczu Wędka stojąca przy wodzie budzi wspomnienia o wzwodzie. ***** Szczęśliwy Na rybach mu życie umila łyk piwa i pewna Maryla. ***** Codzienność Wyszedłem o świcie na ryby wróciłem, a w torbie... grzyby. ****** Na widok spławikowca z kontenerem sprzętu pewien spiner się żachnął no i dostał wstrętu. Lepszy jestem - pomyślał - wszystko mam w kieszeniach. Choć może dla niektórych to jest syndrom lenia. Po czym zadowolony w kieszeni pogrzebał i wbił sobie kotwiczkę tam gdzie niepotrzeba ***** Pewien spławik by wygrać lokalne zawody chyba z pół tony karmy był wrzucił do wody. Nosił, wrzucał i łowił a zawody trwały. Jedyne co złowił to okonek mały. Teraz siedzi zmartwiony przy swym samochodzie. On ma zakwasy w rękach a my mamy w wodzie. ***** Zabrałem kobietę nad wodę Nie brało więc będę miał młode, bo chociaż na gumy łowiłem. Tej jednej nie wziąłem. I tyle. ***** Od prób złowienia Bolenia dostałem ręki bolenia. **** Komu ryby ? Komu ? wołał jak wracał do domu. Chwalili go zatem sąsiedzi. Dziś już (na szczęście) siedzi. **** Zajrzałem do mego koła. gdzie spojrzę to... stara pierdoła **** Gdym jechał gdzie Ona stała. to zawsze szczytówka mi drgała. ***** Spiner, spławik i mucha Zawody zrobili. Wszyscy naraz przynęty Do wody wrzucili... ...Ale nic nie złowili (na żadne sposoby). Dzień wcześniej tam były Kontrolne odłowy. Bo prawda to jest znana I prosta szalenie. Ryby łowi się w wodzie Ale nie w basenie. *** Szukałem ryb ostatnio I guzik znalazłem Choć rzeki duży kawał z wędziskiem oblazłem. Pokazano mi później Lecz to pewnie wiecie: że są w sklepie z rybami w miejscowym markecie. *** Kiedy płacisz składki To pomyśl palancie, że składasz się na nową dla prezesa Lancie. ***** Był kiedyś wędkarz z Pabianic Co pstrągów łowienie miał za nic. Aż złowił pstrąga i... zgroza dopadła go... salmonelloza *** Warszawiak jakiś zawzięty Wciąż rzucał przynętę w odmęty. (odmęty te były w Wiśle jeśli określać ściśle) Nie złowił nic, bo w niej woda, Rozpuszcza mu żyłkę. Szkoda !! *** Moczykij jeden z Lublina choć łowi, efektów nima. Dlatego adrenalina, ega mu nie nadyma. *** Na Bobrze połowił dobrze, lecz na Warcie przegrał starcie. *** By kiwnąć szczupaka, płotka Wpłynęła do dziury środka. To błąd był – przyznacie to sami Bo dziura ta była z wąsami. Tak bywa gdy płotka nie umie Nie wpadać do dziury... w sumie. *** Dlaczego mi mówisz – rybko Są zimne i pachną brzydko. Tak narzekała ona - (to znaczy zwyczajna żona) Rzekł na to mąż – patrząc z boku - bo też masz tarło raz w roku |