Na rybach-sezon 2013
Wczoraj poniosło mnie po południu ze spinem na starorzecze Widawki i zalew szczercowski i trochę na samą Widawkę. Niestety rzeka nadal wysoka i niesie śmieci. Przeniosłem się na zalew i tu małe zaskoczenie - nie ma wędkarzy! Zdziwiony zacząłem spiningować ale zero pobicia. Po chwili podjechał młody chłopak na rowerze i od niego dowiedziałem się, że dzień wcześniej spuścili do połowy wodę z zalewu żeby móc opróżnić z wody kąpielisko (oddzielny zbiornik), które jest połączone z zalewem. Przy okazji odłowiono ryby (nie wszystkie) z kąpieliska i przeniesiono do zalewu. Złośliwi twierdzą, że też nie wszystkie. Dla mnie kretynizm takie działanie. Można było zamknąć dopływ i odpływ i przy użyciu pomp opróżnić kąpielisko. Na zalewie i starorzeczu pływa teraz w ch... śmiecia zielonego a ryba nie bierze w ogóle. Spotkany spławikowiec miał kilka nędznych płotek na rozkładzie.
Ja spiningowanie skończyłem bez pobicia. Jedynie trafiła mi się ciekawostka, że jak podniosłem nad wodę wobler to wyskoczył do niego szczupaczek taki ze 40 cm ale nie trafił. Desperat? Nad Widawką i częściowo osuszonym kąpieliskiem spotkałem bociana czarnego. Fotki komórką niestety nie wyszły.


  PRZEJDŹ NA FORUM